Dziś zapraszamy Was na zwiedzanie Ayutthaya – wyjątkowo interesującego miasta o niezwykle bogatej historii, które polecamy nie tylko pasjonatom zabytków. Ruiny świątyń, które zachwycą nawet zagorzałych przeciwników włóczenia się pomiędzy historycznymi budowlami, tworzą niezwykłą atmosferę miejsca, w którym czas zatrzymał się setki lat temu.
Spis treści
Ayutthaya – dawna stolica Syjamu
Zaledwie 70 km od Bangkoku leży starożytna stolica Królestwa Syjamu, słynąca z niesamowitej kolekcji świątyń. Swego czasu miasto było opisywane jako jedno z największych i najbogatszych na Wschodzie i porównywane pod względem wielkości i zamożności do Paryża. Niestety zostało doszczętnie zniszczone 1767 r. podczas najazdu armii birmańskiej, a obiekty ,które możemy dzisiaj oglądać, to jedynie skrawek pozostałości po dawnym imperium.
Zwiedzanie Ayutthaya jest sporym wyzwaniem. Ponieważ od ilości świątyń wymienionych w przewodniku można dostać oczopląsu, przygotowaliśmy dla Was listę najbardziej (naszym zdaniem) interesujących obiektów, idealną do zagospodarowania jednego dnia na zwiedzanie. Tym razem pokażemy Wam więcej zdjęć, niż tekstu. Będąc na miejscu i tak z pewnością będziecie korzystać z przewodnika i znajdziecie w nim wszelkie niezbędne informacje, daty i ciekawostki (a jest ich sporo). Mamy nadzieję, że nasze fotografie zachęcą Was do odwiedzania konkretnych miejsc wymienionych poniżej.
Zwiedzanie Ayutthaya – plan
Wat Mahathat
“Koniecznie odwiedź świątynię z uznawanym za najpiękniejszy w Tajlandii wizerunkiem Buddy”. No cóż… miejsce to z pewnością warto odwiedzić, gdyż była to główna świątynia królewskiego miasta. Wśród ruin kompleksu można wypatrzyć głowę Buddy oplecioną korzeniami drzew. Tak, wypatrzyć… gdyż wizerunek jest dość małych rozmiarów i w rzeczywistości nie wygląda tak imponująco, jak na wszystkich zdjęciach zamieszczonych w Internecie (porównanie rozmiaru poniżej ?) Prócz tego znajdziecie tu prawdopodobnie największą w mieście kolekcję posągów buddy bez głów, zniszczonych przez armię birmańską.
Wat Phanan Choeng
W naszym ranking absolutne „must see”, pomimo że leży poza centralną częścią miasta. Jechaliśmy na miejsce z nadzieją zobaczenia najbardziej imponującego posągu Buddy jaki było nam dane kiedykolwiek zobaczyć. Taką zachęcającą informację wyczytaliśmy na blogu podróżniczym. Nie zawiedliśmy się! Jakie było nasze zdziwienie, gdy naszym oczom ukazał się potężny złoty Budda przybrany w złote szaty, wypełniający niemalże całe pomieszczenie, w którym się znajdował! Co więcej, jak podaje przewodnik, jest otoczony aż 84 tys. małych wizerunków Buddy, które ukryte są w ścianach świątyni. Bartek z wrażenia ściągnął kapelusz i złożył ręce… potem już do końca wyjazdu za każdym razem gdy widział Buddę, zachowywał się tak samo. Może nic w tym dziwnego, gdyż właśnie Budda Phra Phahan Choeng jest opiekunem żeglarzy.
Wat Phra Si Sanphet
To nasze drugie ulubione miejsce w Ayutthaya. Jest to też jedna z najczęściej fotografowanych lokalizacji w mieście. Pozostałość po starożytnej świątyni stanowią trzy stupy, które zachowały się w nienaruszonym stanie. W przewodniku można wyczytać, że na tle innych obiektów, wyróżnia je fakt, że schodami można wspiąć się na górę i podziwiać widoki. Prawda jest niestety zupełnie inna. Wszędzie porozstawiane są zakazy wstępu, nie można się wspinać, ani podchodzić zbyt blisko.
Być może to i lepiej – inaczej z naszych zdjęć z pewnością musielibyśmy wycinać tłumy Chińczyków uwieszonych na stupach, a sam obiekt pewnie szybko popadłby w zaniedbanie.
Wilhan Phra Mongkhon Bophit
Zaraz obok znajduje się kolejna świątynia. Można do niej dotrzeć spacerem w zaledwie kilka minut. U wejścia wita nas kilkunastometrowy posąg Buddy z brązu, pokryty złotem. Miejsce to można porównać do Wat Phanan Choeng, jednak nie robi on aż tak piorunującego wrażenia. Samo wnętrze również nie wprawia nas w nastrój zadumy. Wygląda raczej jak stary obiekt muzealny, z tablicami informującymi o wydarzeniach z przeszłości i fotografiami prezentującymi świątynię na przestrzeni lat. Włączamy to miejsce to listy ze względu na bliskie położenie wobec pozostałych punktów.
Wat Lokayasutharam
Wat Lokayasutharam to ogromny leżący Budda zbudowany z cegieł i cementu. Jeśli jednak widzieliście już posąg Leżącego Buddy w Wat Pho w Bangkoku, to ten nie zrobi na Was dużego wrażenia, nawet pomimo porównywalnych rozmiarów (posąg z Bangkoku jest dłuższy zaledwie o kilka metrów, natomiast zdecydowanie wyższy). Miejsce jest jednak wyjątkowe ze względu na fakt, że jest prawdopodobnie pozostałością z bardzo wczesnego okresu Ayutthaya. Dlatego polecamy to miejsce szczególnie fanom tajskiej historii.
Wat Chai Wattanaram
Na koniec wisienka na torcie! Najlepiej odwiedzić ją wczesnym rankiem, by móc podziwiać wschód słońca, lub wieczorem by delektować się ostatnimi promykami. Jest to najbardziej spektakularne miejsce zlokalizowane poza wyspą (centralna część miasta otoczona jest fosą). Nazywane jest Angkor Wat w miniaturze, a jego budowa zajęła aż 20 lat! Różne źródła podają, że podobieństwo tych dwóch świątyń było zamierzone.
W centralnym punkcie znajduje się stupa mierząca 35 metrów, która podczas zachodu mieni się płonącymi odcieniami pomarańczu, z resztą zobaczcie sami…
***
Świątynie zlokalizowane w centrum zwiedzaliśmy na piechotę. Odległości pomiędzy nimi są niewielkie, dlatego nie opłaca się nawet korzystać z rowerów, gdyż więcej czasu spędzimy na znalezieniu dla nich dobrego miejsca do zaparkowania przed wejściem do każdej atrakcji.
Do Wat Phanan Choeng i Wat Chai Wattanaram dotarliśmy tuk-tukiem za około 180 THB. Ponieważ praktycznie każdy kierowca tuk-tuka w Ayutthaya dysponuje mapką przedstawiającą położenie najważniejszych świątyń – wystarczy że wskażecie mu interesujące Was zabytki, a obwiezie Was po całym mieście, zatrzymując się w ustalonych wcześniej miejscach, byście mogli je zwiedzić. Obowiązuje w takim przypadku opłata godzinowa i jest to zdecydowanie tańsza opcja, niż wykupowanie pojedynczych przejazdów. Pamiętajcie jednak, aby z góry ustalić z kierowcą cenę, ponieważ inaczej zwiedzanie Ayutthaya może okazać się bardzo kosztowne.
Świątynie można zwiedzić również wykupując w jednej z licznych agencji turystycznych rejs łódką. Podczas rejsu kanałami zatrzymuje się ona co kilka minut, żeby turyści mogli wyskoczyć na brzeg, odwiedzić daną atrakcję i zrobić zdjęcia. Następnie rusza w dalszą drogę, do kolejnej świątyni. Pamiętajcie jednak, że w ten sposób nie zwiedzicie Watów położonych w ścisłym centrum miasta.
***
Mamy nadzieję, że nasza subiektywna lista przypadła Wam do gustu. Dajcie znać, czy podobają się Wam zdjęcia! A może zwiedzanie Ayutthaya już za Wami? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się wrażeniami!
***
A jeśli chcecie zobaczyć różne oblicza Tajlandii – od gwarnego i nigdy nie zasypiającego Bangkoku, przez tajemnicze świątynie Ayutthaya, po dziką, górzystą dżunglę regionu Chiang Mai, dołączcie do organizowanego przez nas wyjazdu. Szczegóły znajdziecie klikając tutaj.